Nikolka to mała dziewczynka, która z
powodu choroby, musi często przebywać w szpitalu. Towarzyszą jej pluszowe misie,
do których bardzo lubi się tulić. Dzięki przygotowanej specjalnie dla niej kołderce,
będzie miała jeszcze jedną przytulankę, oczywiscie z misiami. Teraz mama będzie
mogła otulić miękką kołderką i córeczkę, i jej ulubione zabawki.
Nad uszyciem przytulanki, która powędrowała do Nikolki, pracowały aż trzy kołderkowe
ciocie: Agnieszka ze Szczecina (Agni Sz -n),
Lucille z Krakowa i Cebulka z Warszawy, a wiele innych dopingowało je i
doradzało ;) w czasie spotkania kołderkowych cioć w Warszawie. Tak powstała
urocza i słodka przytulanka, na której oprócz misiów znalazły się dziesiątki
różowych kokardkowych motylków, które na pewno przyniosą Nikolce wiele radości,
uśmiechów i magicznych, krzepiacych snów.
Kwadraciki na tę kołderkę podarowały:
1. Myszka Minnie -
Ania, Wa-wa,
2. kotek -
Lucyna Jola,
3. owieczka -
Lilka,
4. miś -
Busia,
5. miś z niebieską kołderką -
Izabela, Pabianice,
6. miś na łące -
Danuta, Śrem,
7. szyld z imieniem -
Elora
Zobacz galerię kwadratów, z których została uszyta ta kołderka 
Dzięki mamie dziewczynki, ktora
przysłała nam wzruszajacy list i piękne zdjęcia, mogłyśmy się przekonać, jak
bardzo kołderka spodobała się i jak słodko wyglada Nikolka otulona uśmiechową
kołderką:
Witam z tej strony Paulina S. mama Nikolki. Chciałabym poinformować,
że kołderka dotarła wczoraj. Jednoczesnie bardzo, bardzo chciałabym podziekować
ze tak wspanały dar, jakim jest właśnie ta kołderka. Gdy ją rozpakowałam jej
wygląd przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Jest ona tak piękna, że aż
trudno to opisać słowami. Widać, że kołderka jest robiona z miłości i włożono
w nią całe serce i wiele godzin ciężkiej pracy.
Cieszę się, że są tacy ludzie jak "kołderkowe ciocie", które wierzą w nasze
dzieciaczki (a nie tak jak w naszym przypadku zostają skreślone przez wszystkich
lekarzy), że chorobę da się pokonać,a Nikolka od porodu dzielenie walczy o
każdy dzień życia, a kołderka zawsze będzie nam przypominała, że gdzieś w Polsce
są ludzie, co w nią wierzą. Teraz każdy dzień w szpitalu będzie o wiele lepszy,
bo nie ma jak to przytulić się do kołderki, z której bije wiara i miłość.
A "kołderkowe ciocie" są najwspanialszymi osobami, jakie do tej pory spotkałam
i do konca życia będę Wam wszystkim wdzięczna za tak wspaniały dar.
Dziękuję Bardzo w swoim, a przede wszystkim Nikolki imieniu, jak tylko dorośnie
napewno opowiem jej o wspaniałych "kołderkowych ciociach". Pozdrawiamy serdecznie Paulina i Nikolka S.


Serdecznie dziekujemy za list i
wspaniałe zdjęcia!
A oto kilka zdjęć ze spotkania w Warszawie, pokazujących jak powstawała ta kołderka:





|