Strona główna
 
Gotowe kołderki
  Dzieci 2004
  Dzieci 2005
  Dzieci 2006
  Dzieci 2007
  Dzieci 2008
  Dzieci 2009
  Dzieci 2010
  Dzieci 2011
  Dzieci 2012
  Dzieci 2013
  Dzieci 2014
  Dzieci 2015
  Dzieci 2016
  Dzieci 2017
  Dzieci 2018
  Dzieci 2019
  Dzieci 2020
  Dzieci 2021
  Dzieci 2022
  Dzieci 2023
  Dzieci 2024
  Dzieci 2025
 
Aktualne kołderki
  Zapisy zamknięte
  Zapisy otwarte
  Zapisy oczekujące
 
Kołderki paluszkowe
Poduszki-przytulanki
Galeria kołderek
 
Zasady projektu
  Zgłaszanie dzieci
  Przekazanie kołderki
  Zapisy na kołderki
  Wykonanie kwadratów
  Podpisy na kwadratach
  Wysyłanie kwadratów
  Kwadraty zapasowe
  Szycie kołderek
  Zdjęcia kwadratów
 
Forum projektu
 
Kołderkowa Arka Noego
  Powstawanie Arki
  Zdjęcia Arki
 
Historia projektu
Uczestnicy projektu
Linki
Ulotki
Nasze logo
Nasze banery
e-mail
     

Kołderka Martusi


Kołderkę dla Martusi uszyła Ela z Redy (Eler). Ta kołderka to cała opowieść. Pewnego dnia listonosz przyniósł do Eli kwadraciki wyszyte na kołderkę dla Martuni.  Wyszyły je:

1. imię + Maleństwo - Elunia (Ela, Bytom),
2. Tygrysek z łukiem - Carol270 (Carol, Wa-wa),
3. Kłapouszek - Ania Torz (Ania),
4. Kubuś z arbuzem - Elunia (Ela, Bytom),
5. Kubuś z piłką - Madi, Kraków,
6. Prosiaczek - Ania Okonek.

Ela spokojnie zabrała się za szycie pokazując nam  jak pracuje nad kołderką.

Kilka dni później napisala do nas mama Klaudii (kol. 395) w sprawie Martusi czekajacej w kolejce na swoja kołderkę, właśnie tą, którą zaczęła szyć Eler. Martusia znalazła się w szpitalu w Gdańsku z prawdopodobienstwem bardzo groźnego rozpoznania, jest już tam prawie miesiąc i bardzo źle znosi pobyt w szpitalu. Mama Klaudii spytała, czy jest mozliwość przekazania kołderki właśnie teraz, ponieważ i Martusia, i jej Mama bardzo potrzebują wsparcia. Eler dosłownie rzuciła wszystko i szybciutko skończyła kołderka, co wiecej  razem z drugą kołderkową ciocią Romą osobiście ją do dziewczynki do szpitala zawiozły.

Zobacz galerię kwadratów, z których została uszyta ta kołderka



Oto  zdjęcia ślicznie przygotowane przez ciocię Romę......



..... i relacja Eler z tego niezwykłego spotkania

"Słuchajcie cioteczki , mama Marty to wyjątkowo miła osoba.
Przez dłuższa chwilę czekałyśmy z Romą na korytarzu Kliniki . ( Spotkałam się z Romą na dworcu -Gdańsk GŁ. i dalej pomaszerowałyśmy z prezentem do Marty  )

W pewnym momencie przeszła koło nas pani . Coś mówiło mi , że to mama Marty , chociaz wiele kobiet przemykało obok nas:)

Mama Marty długo dochodziła do siebie, zanim zrozumiała powód mojej i Romy wizyty.

Tak jak pisała mama Marty, w czwartek dziecko miało zabieg pobrania szpiku. Ale chwilę później dziewczynka wybudziła sie z uśpienia

Pierwsze reakcje były dla Martusi trochę trudne. Te chwile zarejestrowała Roma w swoim aparacie fotograficznym.

Nawet nie wiecie ,co może zrobić z dzieckiem kołderka? W momencie, kiedy mama rozwijała kołderkę , dziecko tuliło sie z całych sił . A po chwili ...była taka oto radość

    


A ta fotka, to odpowiedź Marty na pytanie mamy:"Martusiu, kto ci dał taką koderkę?


A Martusia bez wahania pokazała paluszkiem na Romę i na mnie

Teraz wiem na pewno: kołderki koniecznie są potrzebne dzieciom i ich rodzicom !Za ten jeden uśmiech warto posiedzieć przy maszynie do szycia"


Zaraz po spotkaniu otrzymaliśmy od Mamy Martusi taki wzruszający  e-mail:

"Witam serdecznie wszystkie kolderkowe ciocie a zwlaszcza Eler z Redy.  Jestem mamą Martusi P(...)  córeczka w dniu 07.09.2007 osobiście z  rąk Cioci Eli i Jej koleżanki odebrała koldekrke.
Martulina spędziła  miesiąc w szpitalu, wiele przez ten okres wycierpiała, a i mnie nie było lekko. Bylyśmy z dala od rodziny nikt nie mógl mi pomóc, po prostu koszmar  i dokładnie w dniu, kiedy moje dziecko miało pobierane szpik, odwiedziły  nas dwie wspaniałe Ciocie, z prezentem którego się nie spodziewałyśmy.
Marta co prawda była troszke zaspana jak otwierała prezent, ale  gdybyście widziały Jej oczy jak zobaczyła Kubusia Puchatka zajadającego  arbuza, a teraz wszystkim pokazuje swój skarb jakim jest kolderka.
Ciociu Elu dziękuje za słowa wsparcia, dodałaś mi siły do dalszej walki, nie zapomniane słow cioci: "PROSZE SI NIE MARTWIĆ MACIE KOŁDERKE MUSI BYĆ DOBRZE", i żeczywiście było, odziwo następnego dnia byłyśmy juz w domu, to jakby taki mały "cud".
Dziękuje wszystkim za tród i prace włożoną w wyszywanie kwadracików,oraz za uszycie kołderki. Dziękuje wszystkim którzy na tej małej bużce pojawił się usmiech. Dziękuje, dziękuje, dziękuje.

Z poważaniem S(...) Kamila"