Kołderke uszyła Natalia, dla swojej malutkiej
siostrzenicy Julii.
"Uszyłam ją dla mojej siostrzenicy, która
urodziła się 16 lipca tego roku. Od samego przyjścia na świat walczyła
o
życie. Reanimowana była, bo 5 min. nie oddychała, następne 2 miesiace
spędziła na ojomie w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu. Mała ma
wodogłowie, mocznicę, jest pod stałą opieka lekarzy i rechabilitantów.
Jej życiu już nic nie zagraża,a jak bedzie się rozwijać - czas pokaże.
Kwadraciki na kołderke przygotowały:
Ewa z Rucian - tygrysek i
pszczółka,
Dana z Rumi - miś z sercem,
Dominika z W-wy - żyrafka,
Aneta z Kartuz - aniołki,
i ja - Natalia z Rumi
- misio.
Podusie-przytulankę uszyła Ewa z Rucian a kwadracik do niej
wyszyła Adrianna z Prabut. Do
tego kompletu dołaczony był list do Julii i jej rodziców napisany przez
Małgosie z Wrocławia.
Kołderka i podusia wywołała w rodzinie
Julki lawine łez szczęscia. Tyle serca okazanego przez "kołderkowe
ciocie", życzenia od nich, powrotu do zdrowia sprawiło, że dało to
wiare Rodzicom Julii w to, że będzie zdrowa, no bo jak może nie spełnić
się tyle życzeń od wielkich serc. "
|