Karolinka ma 6 lat, choruje na Zespół Downa i szereg schorzeń
towarzyszących. Cały czas jest pod opieką wielu lekarzy, często wyjeżdża
z mamą na turnusy rehabilitacyjne. Właśnie podczas jednego z takich
turnusów dziewczynka zobaczyła u swojej koleżanki "uśmiechową" przytulankę,
a to spotkanie tak opisała mama Karolinki:
"W pierwszej chwili to tak uważnie oglądała te obrazki, postaci z bajek,
potem wzięła sobie ją na rączki i sie do niej przytuliła, a potem okryła
mi moją nogę, bo w styczniu miałam operację wszczepienia stawu biodrowego,
to przez leki przeciwodrzutowe (sterydy) i Karolinka jest taka uczuciowa
i pomyślała tez i o mnie, żeby mi okryć tę nogę. Ale po chwili powiedziała
że: "Mamusiu! Karolinka kupi taką kołderkę i będzie spała z mamusią pod
kołderką", ale ja jej tłumaczyłam, że tylko Karolcia się pod nią zmieści,
to ona mówi, że kupi dużą, żebyśmy tam były obie."
Mama Basia tak pisze o swojej córeczce i o trudnych zmaganiach z jej chorobą:
"Kocham ją jak nikt na świecie. Wszystko -
smutek, żal, łzy idą gdzieś daleko, a teraz liczy się nasza małą księżniczka,
bo tak nieraz Karolcia mówi o sobie (bo ma długie włoski). Karolinka jest b.
wesołą dziewczynką, chodzi do przedszkola integracyjnego już od 3 roku życia.
Rozwija się dobrze, jest oczkiem w głowie pani nauczycielki z tej grupy, co
uczęszcza nasza córka. Robimy dla niej to, co najlepsze."
Z ogromną radością przygotujemy dla Karolinki przytulankę, by mogła się nią otulać.
|