Michałek ma cztery latka i walczy z ciężką chorobą. Jego mama Edyta
napisała do nas: "W marcu bieżącego
roku u Michałka rozpoznano guz miednicy mniejszej o dużym stopniu
złośliwości. Guz jest na tyle duży (ok. 7 cm) że nie można go na razie
usunąć. Michałek jest na razie poddawany chemioterapii, która ma
doprowadzić do zmniejszenia guza, potem ma być operowany i ponownie
leczony chemią i radioterapią. W obecnej chwili jest po trzecim cyklu
chemii. Wypadły mu włoski, zaczynają wypadać brwi i rzęsy. Każda chemia
bardzo go osłabia, coraz trudniej dochodzi do siebie a czeka nas jeszcze
bardzo długie leczenie. Lekarze dają mu 60% szansy na wyleczenie. (...)
Michał sam stara się być bardzo pogodnym i radosnym dzieckiem. Rozumie, że jest
chory bardzo poważnie, musi brać leki doustnie i w postaci kroplówek. Po krótkich
pobytach w domu dzielnie wraca na oddział onkologii do szpitala w Poznaniu.
(...)
Chociaż jest nam bardzo ciężko, staramy się wszyscy dzielnie trzymać i wierzymy
głęgoko, , że Bóg nam nie odbierze tak kochanego dziecka.
Pozdrawiamy Państwa bardzo serdecznie ciesząc się ogromie, że są jeszcze ludzie
dobrej woli i szczerego serca."
Kołderkowe ciocie postanowiły przygotować w ekspresowym tempie kołderkę dla
dzielnego Michałka w jego ulubionej tematyce.
Dwie siostry Michałka też dostaną od nas prezenty - Madzia (8 lat) dostanie
poduszkę z koniem, Kasia (2 lata) zaś poduszkę z misiem.
|