Klaudusia ma 5 lat. Od mamy
dziewczynki otrzymaliśmy e-mail, który postranowiliśmy
zacytować:
"Jestem
mamą przeuroczej pięcioletniej dziewczynki, która urodziła się
jako zdrowe dziecko. Do czwartego roku życia nie wiedziałyśmy co to
znaczy choroba. Dziewczyneczka rozwijała się świetnie, poszła do
przedszkola, w którym wyróżniała się bystrością i umiejętnością
szybkiego przswajania wiedzy. Byliśmy przeszczęśliwą rodziną z dwojgiem
dzieci.
Choroba Klaudusi spadła
na nas jak najgorszy koszmar.
Od grudnia 2006 roku stan zdrowia Klaudusi zaczął się gwałtownie
pogarszać. Stała się apatyczna, chudła i słabła w oczach. Zaczęłam
wędrówkę po lekarzach najperw jeden antybiotyk, potem drugi szukałam
nawet pomocy u psychologa sądząc iż objawy te mogą wskazywać na
dziecięcą depresją. Jednak 16 lutego instynkt macierzyński kazał mi
zarzucić leki i jechać jak najszybciej do szpitala. Widziałam i czułam,
że moje dziecko umiera. Wsiadłam do samochodu i z dżącymi nogami
wniosłam już moje dziecko na rękach do izby przyjęć, jednak nie chciano
nas przyjąć, gdyż Pani doktor dyżurująca nie stwierdziła ku temu
powodów.
W padłam w szał i rozpacz
zarazem..... ugieła się po kilku minutach.
Po
zbadaniu Klaudusi już nie wróciłyśmy do domu. Jeszcze tego samego
wieczoru karetką na sygnale zostałyśmy przewiezione do Akademi
Medycznej w Gdańsku z rozpoznaniem: Ostra Białaczka limfoblastyczna.
Klaudusia w 97 % miała zajęty szpik blastami!!! W tej chwili już pół
roku jesteśmy w szpitalu. Przed nami kolejne pół. Życie w szpitalu
przeplatają chwile radości gdy wyniki się poprawiają jak i rozpaczy gdy
organizm nie ma już siły walczyć. Jednak Klaudia dzielnie to wszystko
znosi często nawet nie pokazuje posobie, że ją boli bo nie chce mnie
martwić. Przeszłą już tak wiele. Pomimo tych swoich pięciu lat jest
dzieckiem bardzo dojrzałym i rezolutnym. Tutaj dopiero widać jak szybko
dziecko zmienia się w "dorosłego człowieka" by przetrwać walkę z rakiem.
Klaudusia
jest wrażliwym dzieckiem, które kocha zwierzęta. Najbardziej doskwiera
jej rozłąka z jej ukochanym pupilkiem kotkiem Fraszką. Myślę, że
ucieszyłaby ja kołderka z kotkiem i pieskiem (o którym marzy), które by
się przytulały.
Klaudusia ma 7 letniego
brata Szymonka, który również ucieszyłby się z podusi z takim wzorem.
Pozdrawiam Wszystkich
Wspaniałych Pomysłodawców"
Dla Klaudusi przygotujemy śliczną kołderkę a dla braciszka poduszeczke.



|