Strona główna

Dzieci 2004
Aktualne kołderki
Galeria kwadratów
Kwadraty zapasowe
Patchwork
Zasady

Podusie - przytulanki

Trochę historii
Prasa o nas

Linki
Ulotki
Nasze logo
Księga gości
E-mail


Strona Misi



Dominika ma 12 lat. Urodziła się 25 kwietnia 1993 r. Cierpi na zespół Retta.

O Dominice po raz pierwszy napisała do nas Mama Agnieszki. Aga od jakiegoś czasu jest już właścicielką kołderki pełnej ptaków, motyli i zwierzątek (kołderka 70).

Mama Dominiki - Pani Teresa - tak o napisała o swojej córeczce:

"Misia jest wysoką pogodną dziewczynką, mimo, że nie mówi i nie używa rąk (wymaga stałej opieki i pielęgnacji). Chodzi, chociaż coraz częściej i szybciej się męczy, więc wózek jest niezbędny. Uwielbia książki, mogłaby godzinami słuchać czytanych tekstów i oglądać obrazki. Jest też fanką muzyki, a gust ma dosyć "wyrafinowany", bo od klasyki poprzez dobrą relaksację do piosenek śpiewanych przez dzieci. Ostatnio od dłuższego czasu męczą Ją krzyki. Niestety lekarze jak dotąd nie mogą nam pomóc, a cierpimy z tego powodu obie i to bardzo. Ona krzyczy, ja widzę żal w Jej oczach oraz pretensję do mnie, że nie pomagam. A ja cierpię z bezradności - błędne koło. Ciągle mam nadzieję, że to minie. Poza tymi trudnymi momentami, Misia jest słodką i figlarną psotnicą. Uwielbia zrzucać rzeczy ze stołu, czy szafek, potem ucieka i zaśmiewa się do łez. Jak wszystkie dzieci potrafi oczarować i "owinąć sobie wokół palca" każdego na kim Jej zależy. Nawet terapeuci są bezradni wobec Jej wdzięków, no cóż w końcu kobieta."


A oto niezwykle wzruszający fragment listu Mamy Misi – Pani Teresy:

"Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co Państwo robicie dla chorych dzieci. Dotyczy to nie tylko dzieci, ale całych rodzin. My, rodzice mający pociechy z tzw. "problemami" tak często spotykamy się z litością, oburzeniem, obrzydzeniem ... na widok naszych latorośli i tak bardzo nas to boli. A tu nagle?! Dowiaduję się, że ktoś chce zrobić bezinteresownie tak piękny prezent dla mojej córeczki. Nie mogłam uwierzyć! Ktoś zupełnie obcy nie znający mojej Dominiki potraktował Ją jak normalne dziecko mające swoje upodobania, czy zainteresowania... Myślę, że w tej akcji najcudowniejsze jest dowartościowanie naszych dzieci bez względu na ich ograniczenia (przecież niezależne od nich). Myślę, że rodzice dzieci, które otrzymały, czy otrzymają kołderki przeżywają i odczuwają podobne wzruszenia. Jest to ogromny DAR SERC. Jest to również znak, że są ludzie, którym przyświeca dewiza "BYĆ", a nie "MIEĆ"."

Takie słowa naprawdę uskrzydlają - dziękujemy!

Dziewczynki z Zespołem Retta nazywane są często Milczącymi Aniołami. Właśnie dlatego Pani Teresa wybrała je jako temat kołderki Misi.

Misia teraz



W parku


Wejść, nie wejść.......?