w urzedzie pocztpwym, gdzie mam skrytke niektóre panie ( niestety poczta dosc czesto przenosi kadry pomiedzy placówkami, choc ostatnio jakby sie to uspokoiło ) doskonale widza jaka jest zawartosc przesyłek. Wiedza o naszym projekcie bo im na samym poczatku mówiłam. Podaja mi ponadwymiarowe przesyłki bez kolejki, prosza bym zaczekała gdy wiedza ze jest cos do mnie a nie miały czasu by odnotowac w papierach i wrzucic do skrytki....są wiec jak napisała Nusia ludzie którym sie chce. Zreszta jak wszędzie
Nie jestem przeciwna pisaniu skarg choc obawiam sie ze w obrazie całosci nic sie nie zmieni a dostana po tyłku Ci na samych dole drabiny, którzy maja na to jak dostarczane sa przesyłki najmniejszy wpływ.
Dawniej gdy nadawałam przesyłki do szyjących panie które wiedziały co wysyłam( a robię to w róznych placówkach ) zawsze liczyły mii przesyłki jako gabaryt A( choc czasami ze wzlędu na grubosc powinny byc juz gabarytem B) No ale niestwty władze poczty stwierdziły ze jezeli gdzies tam przesyłka nie przejdzie przez maszynerie to róznice w cenie gabarytów pokrywa osobiscie pracownik poczty który przyjął przesyłke do wysłania....
i jeszcze jedno kuriozum,
wg poczty:
GABARYT A to przesyłki o wymiarach:
maksimum – żaden z wymiarów nie może przekroczyć: wysokość 20 mm, długość 325 mm, szerokość 230 mm,
koperty w których wysyłam maja długosc 318 mm, niestety nie mieszcza sie w ich miernikach gabarytowych.- takie plastikowe rameczki
Liczone były by jako gabaryt B
Dlatego więc z długosci zaklejajac kopety zakładam większą zakładke. Szyjace pewnie to zauwazyły